poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 2

`Wonderful action


Justin's Pov

Gdy przekroczyliśmy próg jej pokoju nie mogłem uwierzyć własnym oczom. W pokoju Miley zobaczyłem pełno plakatów, na których widniała moja twarz. Od razu poczułem ucisk w sercu. Strasznie zabolało mnie to, że nie zauważyłem sympatii, którą mnie darzyła. Po chwili zauważyłem, że dzeiwczyna odkąd weszliśmy do jej pokoju była strasznie zdenerwowana. Pewnie zapomniała zapraszając mnie do swojego pokoju, że cały jest wypełniony "Justin'em Bieber'em" No cóż, przyznam, że strasznie się zdziwiłem ale też byłem pełni szczęścia. To było takie słodkie z jej strony. Miley usiadała na łóżku, złapała się za głowe a swoje palce wplątała we włosy i posmutniała. Na początku nie wiedziałem co zrobić ale uświadomiłem sobie, że żadna dziewczyna nie ma prawa się przy mnie smucić. Postanowiłem więc, że usiądę obok niej i ją obejmę. Tak właśnie zrobiłem, lecz nie zareagowała. Chwilę pomyślałem co zrobić aby ją rozweselić. Coś mi podpowiadało, żeby wyjść i ją tak zostawić. Lecz zdecydowałem, że zostanie i poprawienie jej humoru będzie lepsze. Nie mogłem jej przecież zostawić takiej smutnej i przygnębionej. Widziałem, że buja w obłokach. W końcu w jej pokoju, na jej łóżku siedział Justin Bieber. Nie dziwie się jej. Gdyby u mnie na łóżku siedział Michael Jackson pewnie sam nie wiedział bym co zrobić. Po chwili znów wróciłem do zycia przytulając Miley. Nie zastanawiałem się długo zacząłem ją łaskotać. Na jej ślicznej twarzy pojawił się uśmiech.
-P...przestań.- Śmiejąc się wydusiła z Siebie.
W końcu zobaczyłem jak dziewczyna się uśmiecha. W pewnym momencie spojrzałem w jej piekne niebieskie oczy. Zatraciłem się w nich. Widziałem same mieszane uczucia. Wtedy postanowiłem, że spróbuje bardziej ją poznać.

Miley's Pov
Nasze oczy się spotkały i trwaliśmy tak chwilę. Moje serce zaczęło walić tak mocno, że miałam takie wrażenie, że wyskoczy z mojej klatki piersiowej. Jego prześliczne brązowe oczy wpatrywały się w moje. Nie wiedziałam co robić. Byłam strasznie podekscytowana, lecz chciałam jak najszybciej to zakończyć bo czułam się niezręcznie. Pośpiesznie oderwałam się od jego wzroku i spuściłam głowe w dół. Chciałam byc gościnna więc spytałam
-Dawno niczego nie piłam, więc pójdę po wodę. Może też chciałbys bym ci przyniosła ?
Justin zaśmiał się. Poczułam się dziwnie lecz też sie zaśmiałam sugerując mu by odpowiedział.
-Jeżeli już idziesz to poproszę szklankę wody piękna.
Piękna? Nie jestem piękna. Słysząc te słowa od niego moje jedno marzenie się spełniło. Pospiesznie wstałam i udałam się na dół po napój. Nie przewidziała, że mama może być w domu. A sama zapomniałam, że nie często piję wodę. Na szczęście gdy weszłam do kuchni jej nie było. Szybko nalałam wode do szklanek i udałam się na góre do pokoju. Byłam bardzo szczęśliwa, że Justin siedzi u mnie w pokoju jakby nic się nie działo.

Justin's Pov\
Gdy Miley poszła po wodę połozyłem sie na jej łózku i wpatrywałem sie w jej sufit. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że na nim też ma moje plakaty. To niebywałe, że nigdy nie zauwazyłem tego w jaki sposob się na mnie patrzyła. Zasatanawialo mnie też jedno. Zawsze gdy pisałem w szkole do Moich Beliebers z jej telefonu dochodzily dziwięki powiadomien i wtedy od razu zaczynała pisać. Nie wiem czy to Twitter. Może kiedy indziej jej o to zapytam. Byłem strasznie zmęczony, więc ułozyłem sie wygodniej i próbowałem zasnąc. Lecz w mojej głowie wciąż buzowało wiele pytań, na które nie znałem odpowiedzi. Zastanawiało mnie to czemu jest tak zamknięta w sobie. Długo nad tym myślałem, lecz zobaczyłem jej telefon na biurku i postanowiłem zobaczyć czy ma twittera. Na szczęście nie miała hasła więc bez żadnych przeszdkód dostałem się do wnetrza i wtedy byłem juz w 100% pewien, że to Ona do mnie pisała. Wszedłem w jej interakcje i zobaczyłem, że wszyscy składają jej gratulację. Z początku nie wiedziałem o co chodzi ale gdy pojechałem dalej w dół zauważyłem, że to tweety ode mnie. Spisałem szybko jej nickname i odłozyłem jej iPhona na miejsce, w którym był wcześniej.
Pospiesznie wskoczyłem na łózko i myslac o całej sytuacji zasnąłem pogrążony w zamysleniach.

Miley's Pov

Będąc przy swoim pokoju na moje nieszczęście potknęłam się i wylałam jedną wodę. Szybko zbiegłam ponownie do kuchni by nalać kolejną porcję. Potem na szczęścię nie wydarzyło się już nic złego więc wzięlam do ręki drugą szklankę i wchodząc do pokoju zaczełam się tłumaczyć dlaczego tak długo:
-Przeraszam, że musiałeś tyle czekać ale...- Nie skończyłam mówić bo zorientowałam się, że Justin śpi. Więc postawiłam szklanki na moim biurku i postanowiłam się odswieżyć przed snem. Jednak wcześniej popatrzyłam na mojego wybawiciela. On był taki słodki jak spał.. Zamknęłam drzwi z pokoju aby mama nie weszła i poszłam wziąć prysznic. Ściągając z siebie moje ubrania i wrzucając do kosza na brudy zastnawiałam się czy czasem to nie sen. Chłopak z plakatów w moim pokoju jest u mnie w domu i spi na moim łóżku. Postanowiłam zakończyć moje rozmyslenia i weszłam pod prysznic. Goraca woda oblała moje zimne ciał. To było takie przyjemne uczucie. Po kąpieli ubrałam bielizne i za dużą koszulkę, w której zazwyczaj śpię. Lecz zważając na to, że Justin u mnie jest ubrałam pod spód spodenki. Tak by czuć się pewniej. Wychodząc z łazienki zorientowałam się, że Justin nadal śpi. Postanowiłam, że ściągnę mu jego buty by było mu wygodniej. Przykryłam go kołdrą aby nie było mu zimno a sama wyciągnęłam z szafy jakieś stare koce i posłałam sobie miejsce do spania na podłodze. Byłam strasznie zmeczona tym dniem a zarazem szczęśliwa, że miałam możliwośc spełnić marzenie, które z początku wydawało się niemożliwe do spełnienia. Zamykając moje powieki wyobraziłam sobie mnie koło Justina. Tak to byłoby cudowne uczucie. Lecz byłam tak zmęczona, że nie mogłam dłuzej fantazjować. Szybko wyszeptałam ,Kocham Cię' do Justina i zasnęłam.

Justin's Pov
Przebudziłem się w nocy i zauważyłem, ze nie śpie w swoim pokoju. W końcu po chwili doszło do mnie, że jestem u Miley. Lecz nigdzie obok siebie jej nie widziałem. Wyjmujac ze swojej kieszeni swojego iPhona oświetliłem pomieszczenie i mój wzrok od razu skierował się na dziewczyne spiąca na ziemi. Zrobiło mi sie jej żal, ponieważ to ja zająłem jej łózko a sama musiała spać na niewygodnej podłodze. Pospiesznie wstałem, odkryłem jej drobne ciało i wziąłem w swoje ramiona. Zwinnie odgarnąłem kołdrę z jej lóżka i ja na nim połozyłem. Zbliżyłem się do niej i ucałowałem w czoło na dobranoc. Wiedziałem, że teraz już nie opłaca mi sie wracac do domu, więc sam połozyłem się na podłodze i zasnąłem. Rano gdy słońce oslepiło moje oczy przebudziłem się i zobaczyłem drobną osobkę siedzącą powyżej na łózku. Od razu usiadłem i zorientowałem się, ze to Miley. Dziewczyna szeroko sie uśmiechała i naprawdę sprawiła, że już od samego rana miałem dobry humor.
-Dzien Dobry Justin. I dziekuję, że mnie przeniosłes a łózko ale nie musiałeś.- Miley wstała i pospiesznie wzięła swoją komórke w ręce i zaczęła się nia bawic. Usiadłem kolo niej i swoja dłonią podciagnąłem jej podbródek by na mnie spojrzała.
-Mała, naprawdę mogłaś mnie obudzić. Taka dziewczyna jak ty nie może spać na ziemi, by potem rano byc cała połamana. Ja tylko wyświadczyłem Ci pszysługę. A teraz niestety musze juz iśc, bo rodzice pewnie się martwią.- Szybko wstałem i ubierając swoje buty patrzyłem na nią. Był tak zadziwiająco piekna. Zabrałem moja kurtkę, zbliżyłem sie do niej pocałowałem w policzek i wyszedłem. Na szczęście nie bylo jej mamy.
Szybko wsiadłem do samochodu i ulzyło mi. Lecz w sercu nadal czułem kłucie. Wtedy przypomniało mi się, że zapisałem sobie username Miley z twittera. Szybko w niego wszedłem i dałem jej follow. Siedziałem jeszcze chwile bez ruchu pisząc i odpisując fanom. W końcu uwielbiaja to a ja uwielbiam sprawiac im radość.


W koncu ruszyłem z podjazdu. Cała droge do domu myślałem o niej.

______________________

JEŻELI CZYTASZ ZOSTAW KOMENTARZ PROSZĘ ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz