Justin
POV
Jadąc
do domu ciagle myślałem o niej. A dziewczyna sprawiała, że działy
się ze mną dziwne rzeczy. Wracając do rzeczywistości uswiadomiłem
sobie, że dojeżdzam do domu. Wjeżdżając na podjazd zaparkowałem,
wysiadłem z samochodu i pospiesznie ruszyłem do domu. Na moje
szczeście nie spotkałem rodziców, bo pewnie chcieliby
wyjaśnień. Wspiąłem się po schodach prowadzących do mojego
pokoju i nie czekajac ani chwili dłużej wskoczyłem na łóżko.
Wyjmując mojego iPhona z kieszeni sprawdziłem czy Miley nic nie
napisała na Twitterze. Nie znalazłem, żadnego jej tweeta. Pewnie
była nadal w szoku, że byłem u niej. Cóż, spodobała mi
się, nie mogę tego ukryć. Jednak zastanawiała mnie wciąż jedna
rzecz. Dlaczgeo była tak skryta w sobie. Mam nadzieję, że z czasem
poznam ja lepiej i ta sprawa nie będzie już dla mnie
zagadką.
Układając sie wygodniej na miejscu , w którym leżałem
podłączyłem słuchawki do komórki i nie myśląc o niczym
wsluchiwalem się dokładnie w każde słowo piosenki.
Miley
POV
Gdy
Justin wyszedł, jeszcze chwilę siedziałam na łóżku
oszołomiona ale zdałam sobie sprawę, że jest juz późno i
powinnam zacząc przygotowywać sie do szkoły. Wzięłam bieliznę i
udałam się w stronę łazienki. Kiedy chciałam juz wchodzic do
środka zobaczyłam, że na moim biurku lezy zegarek. Nie widziałam
Go wcześniej więc musiał być Justina. Postanowiłam, że oddam mu
Go w szkole. Nie tracąc czasu weszłam do łazienki, zrzuciłam z
siebie piżame i szybko wzięłam orzeźwiający prysznic. PO kilku
minutach wysuszyłam się i ubrałam. Pospiesznie wybrałam ubrania z
szafy i włożyłam je na siebie. Szybko nałożyłam lekki makijaż
wzięłam torbę i zegarek Justina i wybiegłam z domu. Nie chciałam
się spóźnic. U mnie w szkole to nie dopuszczalne, ale i tak
grupka dzieciaków zawsze nie jest na czas. Na szczęscie
miałam blisko do szkoły wiec czym prędzej weszłam po schodach i
skierowałam sie w strone mojej szafki. Wzięłam najpotrzebniejsze
rzeczy na fizykę i ruszyłam pod salę. Na lekcji jak zwykle nic się
nie działo, wiec przez całe jej trwanie spoglądałam na Justina.
On co chwila zerkał na mnie ale nie utrzymywał dłuzszego kontaktu
wzrokowego.
Chodzimy
razem do klasy ale wtedy po raz pierwszy zauważył mnie na lekcji.
To było fajne. Wtedy przypomniało mi się,że mam jego zegarek i
postanowiłam oddac mu go na przerwie. Kiedy zadzownił dzwonek
szybko spakowałam ksiązki do torby i szybkim krokiem wyszłam z
sali. Jak zwykle usiadłam przy szafkach, by podzielić się z innymi
odczuciami z lekcji na twitterze. Kiedy go właczyłam zobaczyłam,
że Justin przechodzi koło mnie. Wyciagnęłam wiec jego zegarek z
torby i zaczęłam za nim iśc by mu go oddac. Kiedy się nie
zatrzymał złapłam Go a ramię lecz on zrzucił moja reke. Zrobiło
mi sie przykro wiec szybko połozyłam mu jego własnośc na dłon i
udałam sie w przeciwnym kierunku do miejsca, w którym
siedziałam wcześniej. Zastanowiło mnie to dlaczego wśród
znajomych sie tak zachowuje. Nie wiem czemu ale poczułam się
odrzucona. Zsunełam się na ziemie i z moich oczu poleciały łzy.
Nie umiałam tego powstrzymac. Zeby oddalić sie troche od
wydarzenia, które przed chwila miało miejsce zalogowałam się
na przyjaznym mi portalu i zaczęłam się żalic. Jak to zwykle.
Justin
POV
Kiedy
przechodziłem koło Miley poczułem mocny uścisk w brzuch. Nie wiem
dlaczego, bo nigdy wcześniej tak nie miałem. Ale niestety byłem z
przyjaciółmi wiec nie mogłem z nia zostać. Po chwili
zauwazyłem, że za mną idzie więc przyśpieszyłem kroku. Kilka
razy wymówiła tez moje imie ale nie reagowałem. W końcu
zatrzymała mnie ciagnąc za ramię. Wiem, że źle się zachowałem
ale odepchnąłem ją. Miley połozyła mi na dłon mój
zegarek. Musiałem Go u niej wczoraj zostawic. Wtedy uswiadomiłem
sobie, jaka przykrośc jej sprawiłem. Zamieniłem jeszcze pare słów
z Ryanem i Chazem i ruszyłem w jej stronę. Widziałem, że była
smutna. Nikt koło niej nie siedział. Wyczuwałem dookoła niej
smotność, która ja ogarnęła. Wtedy poczułem, że mam to
wszytsko na sumieniu. Musiałem ja przeprosic. Dosunąłem się do
niej i objąłem.
-Miley
? Kochanie co sie stało ? Czemu siedzisz tu sama ? - Spytałem, choc
bardzo dobrze wiedziałem dlaczego jest smutna.
-Nic
się nie stało. Justin zostaw mnie w spokoju – Przez szlochanie
powiedziała ale ja nie miałe zamiaru odpuścić.
-Miley
prosze powiedz mi. Czy to przeze mnie płaczesz ? - Zmusiłem ją by
spojrzała na mnie podnosząc jej podbródek kciukiem. Wtedy
zobaczyłem jej zmeczone i czerwone oczy od płaczu. Pospiesznie
ująłem jej policzki obiema dłońmi i kciukami wytarłem jej łzy.
-Justin.
Ja naprawdę dobrze sie czuję. Nie martw się, wszytsko jest w po..-
Zaczęła ale jej przerwałem kładąc swój palec na jej
ustach. Wtedy rozejrzałem się czy żaden nauczyciel nie idzie i
pociągnąłem za sobą w stronę tylniego wyjścia. Biegłem ile sił
w nogach a ona za mna. W pewnym momencie sie zatrzymała.
-Justin
do cholery ! Co ty robisz ? Przecież zostały nam jeszcze 2 lekcje.
-Wtedy była naprawdę wkurzona ale postanowiłem zachowac spokój.
-Uspokój
się. Nic sie nie stanie. Na polskim i tak P. Grysfield zazwyczaj nie
ma, bo urządza sobie pogawędkę z panem woźnym, a jak nie bedziesz
na Wos'ie to raczej świat sie nie zawali- Próbowałem
powiedzieć to przekonująco ale nie wyszło mi to zbytnio bo
zacząłem się smiać. Nawet nie byłem świadomy z czego.
Zauwazyłem, że kąciki ust Miley wygięły się i mogłem zobaczyć
śmiech. Choć nie był duzy ale można było go dostrzec. Lecz wtedy
przypomniałem sobie, że musze ja przeprosic za tę sytuacje w
szkolę.
-
Ym.. Miley ? Ja chciałbym bardzo Cie przeprosić za te sytuacje w
szkolę.-Niepewnie zaczałem, ale dziewczyna dała mi znak, że mogę
kontynuować – Naprawdę nie chciałem, żeby tak wyszło.
Przepraszam. Kiedyś Ci to jakos wynagrodzę. Wiem, że to własnie
przeze mnie byłas smutna i płakałas. Naprawdę nie wylewaj na mnie
łez, bo nie warto. Zapomniałbym. Dziekuje, że zaopiekowałas się
moim zegarkiem. Jest dla mnie ważny – Gdy skończyłem, byłem
niepewny tego jak zareaguje Miley, ale ona podeszła do mnie i mnie
przytuliła. Z początku nie wiedziałem czy to odwzajemnić ale
objałem ją i wtuliłem głowe w jej ramię.
-Justin
wariacie, i tak wiesz, że nie mogłabym byc długo na ciebie zła. W
końcu jesteś moim idolem juz od czasów kiedy byłam w
gimnazjum. A to już jakieś 5 lat więc widzisz. I nie przejmuj sie
mną na drugi raz tak bardzo. Nie warto – Stalismy tak jeszcze
chwilę w siebie wtuleni, ale postanowiłem udać się do pobliskiego
parku, by paparazzi nas nie zauwazyli. Na szczęście jest tam duzo
drzew i odosobnionych miejsc, wiec nie było mozliwości by nas
złapali. Przerzuciłem sobie ją przez ramię i zaczżłem biec do
parku.
Miley
POV
Kiedy
staliśmy tak wtuleni w siebie zrobiło mi sie cieplej na sercu.
Przynajmniej teraz wiedziałam na prawde, że jest ta czuły jak w
tych wszystkich opowiadaniach. Kiedy chciałam odłączyć sie od
Justina ten jakby czytał mi w myśląc. Odsunął się jeden krok,
porozglądał się i uniósł mnie. To stało sie tak szybko,
że nie zauważyłam, że jestem przerzucona przez jego ramię.
Zaczęłam się wierzgać ale to nic nie dało. Justin przyspieszył
a ja miałam wrażenie, że zaraz spadnę. Na szczęście pobiegliśmy
do parku, gdzie nie było żadnej żywej duszy. Chłopak posadził
mnie na ławce a sam stanął na przeciwko mnie. Kilka minut panowała
pomiędzy nami niezręczna cisza. Lecz po chwili zaczęłam:
Dawno
nie byłeś na twitterze. Twoi fani w tym ja się martwią –
Figlarnie powiedziałam, by tylko przykłuć jego uwagę. Lecz ten
zaśmiał się i pospieszni wyjął telefon i skierował Go w moja
stronę
-
Jeżeli tak się o mnie martwisz to napisz coś za mnie. Przynajmniej
nie bede musiał męczyć kciuków. -Zaskoczona wzięłam od
niego komórke i weszłam na jego profil. On w tm czasie
dosiadł sie do mnie bym nie pisała głupstw. Postanowiłam dac
follow jego Beliebers. Więc napisałam:
,,Uwaga
! Drogie Beliebers jest taki ładny dzień więc robie.... FOLLOW
SPRE ! Dacie rade. Może to Wam dzisiaj się poszczęści. Wasz
Justin”
– Justin
spojrzał na mnie z podziwem a ja weszłam w jego obserwujących i
zaczęłam dawac follow wszystkim po kolei. PO kilkunastu minutach
zdałam sobie sprawę, że follownęłam 2 tysiące osób.
Zdziwiłam się, lecz byłam szczęśliwa, że mogę umilić dzień
tylu fanką. Wtedy wyłączyłam jego komórkę i mu ja
oddałam. Kiedy spojrzałam na zegarek okazało się, że jest już
dawno po naszych lekcjach a ja musze wracać by moi rodzice niczego
nie podejrzewali. Pospiesznie wstałam i załozyłam mój
plecak na ramie
-
Ej. Słonko gdzie idziesz bez pożegnania ? - Ze zdziwieniem odrzekł
chłopak
-Justin
nie mam za wiele czasu, bo juz dawno powinnam być w domu. Moi
rodzice pewnie zaraz będą dzwonić do mnie. - Najszybciej jak
umiałam odparła. Było widać, że jestem roztrzęsiona. Wtedy
Justin złapał mnie za rekę i zaczął iśc ze mną. Zdziwiłam
się, ale spodobało mi sie to więc nie sprzeciwiałam się.
Cała
droga do domu była cicha. Czasem ja lub chłopak otwieraliśmy usta
by wydobyc z nich choć jeden sensowny dzwięk, ale nie wychodziło
to nam i je zamykaliśmy. Gdy doszlismy do mojego domu juz chciałam
żegnać się z Justinem ale on objął mnie i przycisnął do
piersi.
Justin
POV
Wiedziałem,
że dzisiaj musze ja pocałować. Zauroczyłem się nią. Kiedy
pierwszy raz ją ujrzałem wywarła na mnie dobre wrażenie. Była
taka krucha. Potrzebowała schronienia. Wiedziałem, że z czasem
postaram sie by uznała mnie za swojego ochroniarza. Pod jej domem
kiedy miała juz odchodzić przyciągnąłem ją za rękę i
przycisnąłem do piersi. Chwile trwaliśmy w tej pozycji ale wtedy
ja ułożyłem moje dłonie na jej policzkach i odgarnąłem jej
jeden kosmyk włosów za ucho i zacząłem;
-Miley
wiem, że jestem twoim idolem i wiesz o mnie wszystko. Ale nigdy nie
poznałaś jeszcze mojej czułej strony wiec pozwól, że cię
z nia zapoznam. - Wtedy popatrzyłem jej w oczy i gdy chciała zacząc
mówić przyłożyłem jej palec do ust. Kiedy zrozumiała żeby
nie przerywać zacząłem kciukami gładzić jej policzki i
momentalnie zbliżyłem się do niej tak że moje usta od jej
dzieliły milimetry. W końcu nie wytrzymałem. Połączyłem nasze
wargi. Początkowo nie wiedziała czy się przyłączyć ale
ostatecznie podjęła właściwą decyzję i zaczęła ze mną
współpracować. To był najsłodszy pocałunek jaki
kiedykolwiek doświadczyłem.
PO
chwili Miley oszołomiona oderwała się ode mnie. Jeszcze posłała
mi szybki usmiech i zniknąła za drzwiami. Chwilę stałem pod jej
domem pełen podziwu. Lecz kiedy wybudziłem sie z tego pięknego snu
udałem sie pod szkołę by wrócić do domu autem., bo nie
bardzo chciałem iśc na nogach.
Miley
POV
To
co wtedy doswiadczyłam było nie do opisania. Teraz moge stwierdzic,
że Justin Bieber mój idol i obraz westchnięć ma najsłodsze
i najgorętsze usta pod słońcem. Zakochałam sie w nich kiedy
złączył je z moimi. Przekraczając próg domu nie byłam
świadoma tego, że rodzice są w domu. Zaczęłam śmiać sie jak
głupia. Pewnie musiałam dziwnie wyglądać w tym momencie. Kiedy
zobaczyłam na zegarek dostrzegłam, że od skończonych lekcji
minęło juz dobre 4 godziny. Idąc korytarzem tak by nie narobić
hałasu przeszłam koło pokoju gościnnego i wtedy usłyszałam moje
imię. Mam przechlapane.
_____________________________________________________________________________________________
Więc pojawił sie juz 3 rodział. Rodziały będa dodawane codzienie lub co drugi dzień. A teraz życze miłej lektury. A i gdybyście mogli mozecie zosatawic jakiś komentarz byłoby miło. A teraz dobranoc xx
______________________
JEŻELI CZYTASZ ZOSTAW KOMENTARZ PROSZĘ !
______________________
JEŻELI CZYTASZ ZOSTAW KOMENTARZ PROSZĘ !
UWIELBIAM.
OdpowiedzUsuń