wtorek, 7 stycznia 2014

Rozdział 3

Justin POV

Jadąc do domu ciagle myślałem o niej. A dziewczyna sprawiała, że działy się ze mną dziwne rzeczy. Wracając do rzeczywistości uswiadomiłem sobie, że dojeżdzam do domu. Wjeżdżając na podjazd zaparkowałem, wysiadłem z samochodu i pospiesznie ruszyłem do domu. Na moje szczeście nie spotkałem rodziców, bo pewnie chcieliby wyjaśnień. Wspiąłem się po schodach prowadzących do mojego pokoju i nie czekajac ani chwili dłużej wskoczyłem na łóżko. Wyjmując mojego iPhona z kieszeni sprawdziłem czy Miley nic nie napisała na Twitterze. Nie znalazłem, żadnego jej tweeta. Pewnie była nadal w szoku, że byłem u niej. Cóż, spodobała mi się, nie mogę tego ukryć. Jednak zastanawiała mnie wciąż jedna rzecz. Dlaczgeo była tak skryta w sobie. Mam nadzieję, że z czasem poznam ja lepiej i ta sprawa nie będzie już dla mnie
zagadką. Układając sie wygodniej na miejscu , w którym leżałem podłączyłem słuchawki do komórki i nie myśląc o niczym wsluchiwalem się dokładnie w każde słowo piosenki.

Miley POV

Gdy Justin wyszedł, jeszcze chwilę siedziałam na łóżku oszołomiona ale zdałam sobie sprawę, że jest juz późno i powinnam zacząc przygotowywać sie do szkoły. Wzięłam bieliznę i udałam się w stronę łazienki. Kiedy chciałam juz wchodzic do środka zobaczyłam, że na moim biurku lezy zegarek. Nie widziałam Go wcześniej więc musiał być Justina. Postanowiłam, że oddam mu Go w szkole. Nie tracąc czasu weszłam do łazienki, zrzuciłam z siebie piżame i szybko wzięłam orzeźwiający prysznic. PO kilku minutach wysuszyłam się i ubrałam. Pospiesznie wybrałam ubrania z szafy i włożyłam je na siebie. Szybko nałożyłam lekki makijaż wzięłam torbę i zegarek Justina i wybiegłam z domu. Nie chciałam się spóźnic. U mnie w szkole to nie dopuszczalne, ale i tak grupka dzieciaków zawsze nie jest na czas. Na szczęscie miałam blisko do szkoły wiec czym prędzej weszłam po schodach i skierowałam sie w strone mojej szafki. Wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy na fizykę i ruszyłam pod salę. Na lekcji jak zwykle nic się nie działo, wiec przez całe jej trwanie spoglądałam na Justina. On co chwila zerkał na mnie ale nie utrzymywał dłuzszego kontaktu wzrokowego.
Chodzimy razem do klasy ale wtedy po raz pierwszy zauważył mnie na lekcji. To było fajne. Wtedy przypomniało mi się,że mam jego zegarek i postanowiłam oddac mu go na przerwie. Kiedy zadzownił dzwonek szybko spakowałam ksiązki do torby i szybkim krokiem wyszłam z sali. Jak zwykle usiadłam przy szafkach, by podzielić się z innymi odczuciami z lekcji na twitterze. Kiedy go właczyłam zobaczyłam, że Justin przechodzi koło mnie. Wyciagnęłam wiec jego zegarek z torby i zaczęłam za nim iśc by mu go oddac. Kiedy się nie zatrzymał złapłam Go a ramię lecz on zrzucił moja reke. Zrobiło mi sie przykro wiec szybko połozyłam mu jego własnośc na dłon i udałam sie w przeciwnym kierunku do miejsca, w którym siedziałam wcześniej. Zastanowiło mnie to dlaczego wśród znajomych sie tak zachowuje. Nie wiem czemu ale poczułam się odrzucona. Zsunełam się na ziemie i z moich oczu poleciały łzy. Nie umiałam tego powstrzymac. Zeby oddalić sie troche od wydarzenia, które przed chwila miało miejsce zalogowałam się na przyjaznym mi portalu i zaczęłam się żalic. Jak to zwykle.

Justin POV

Kiedy przechodziłem koło Miley poczułem mocny uścisk w brzuch. Nie wiem dlaczego, bo nigdy wcześniej tak nie miałem. Ale niestety byłem z przyjaciółmi wiec nie mogłem z nia zostać. Po chwili zauwazyłem, że za mną idzie więc przyśpieszyłem kroku. Kilka razy wymówiła tez moje imie ale nie reagowałem. W końcu zatrzymała mnie ciagnąc za ramię. Wiem, że źle się zachowałem ale odepchnąłem ją. Miley połozyła mi na dłon mój zegarek. Musiałem Go u niej wczoraj zostawic. Wtedy uswiadomiłem sobie, jaka przykrośc jej sprawiłem. Zamieniłem jeszcze pare słów z Ryanem i Chazem i ruszyłem w jej stronę. Widziałem, że była smutna. Nikt koło niej nie siedział. Wyczuwałem dookoła niej smotność, która ja ogarnęła. Wtedy poczułem, że mam to wszytsko na sumieniu. Musiałem ja przeprosic. Dosunąłem się do niej i objąłem.
-Miley ? Kochanie co sie stało ? Czemu siedzisz tu sama ? - Spytałem, choc bardzo dobrze wiedziałem dlaczego jest smutna.
-Nic się nie stało. Justin zostaw mnie w spokoju – Przez szlochanie powiedziała ale ja nie miałe zamiaru odpuścić.
-Miley prosze powiedz mi. Czy to przeze mnie płaczesz ? - Zmusiłem ją by spojrzała na mnie podnosząc jej podbródek kciukiem. Wtedy zobaczyłem jej zmeczone i czerwone oczy od płaczu. Pospiesznie ująłem jej policzki obiema dłońmi i kciukami wytarłem jej łzy.
-Justin. Ja naprawdę dobrze sie czuję. Nie martw się, wszytsko jest w po..- Zaczęła ale jej przerwałem kładąc swój palec na jej ustach. Wtedy rozejrzałem się czy żaden nauczyciel nie idzie i pociągnąłem za sobą w stronę tylniego wyjścia. Biegłem ile sił w nogach a ona za mna. W pewnym momencie sie zatrzymała.
-Justin do cholery ! Co ty robisz ? Przecież zostały nam jeszcze 2 lekcje. -Wtedy była naprawdę wkurzona ale postanowiłem zachowac spokój.
-Uspokój się. Nic sie nie stanie. Na polskim i tak P. Grysfield zazwyczaj nie ma, bo urządza sobie pogawędkę z panem woźnym, a jak nie bedziesz na Wos'ie to raczej świat sie nie zawali- Próbowałem powiedzieć to przekonująco ale nie wyszło mi to zbytnio bo zacząłem się smiać. Nawet nie byłem świadomy z czego. Zauwazyłem, że kąciki ust Miley wygięły się i mogłem zobaczyć śmiech. Choć nie był duzy ale można było go dostrzec. Lecz wtedy przypomniałem sobie, że musze ja przeprosic za tę sytuacje w szkolę.
- Ym.. Miley ? Ja chciałbym bardzo Cie przeprosić za te sytuacje w szkolę.-Niepewnie zaczałem, ale dziewczyna dała mi znak, że mogę kontynuować – Naprawdę nie chciałem, żeby tak wyszło. Przepraszam. Kiedyś Ci to jakos wynagrodzę. Wiem, że to własnie przeze mnie byłas smutna i płakałas. Naprawdę nie wylewaj na mnie łez, bo nie warto. Zapomniałbym. Dziekuje, że zaopiekowałas się moim zegarkiem. Jest dla mnie ważny – Gdy skończyłem, byłem niepewny tego jak zareaguje Miley, ale ona podeszła do mnie i mnie przytuliła. Z początku nie wiedziałem czy to odwzajemnić ale objałem ją i wtuliłem głowe w jej ramię.
-Justin wariacie, i tak wiesz, że nie mogłabym byc długo na ciebie zła. W końcu jesteś moim idolem juz od czasów kiedy byłam w gimnazjum. A to już jakieś 5 lat więc widzisz. I nie przejmuj sie mną na drugi raz tak bardzo. Nie warto – Stalismy tak jeszcze chwilę w siebie wtuleni, ale postanowiłem udać się do pobliskiego parku, by paparazzi nas nie zauwazyli. Na szczęście jest tam duzo drzew i odosobnionych miejsc, wiec nie było mozliwości by nas złapali. Przerzuciłem sobie ją przez ramię i zaczżłem biec do parku.
Miley POV

Kiedy staliśmy tak wtuleni w siebie zrobiło mi sie cieplej na sercu. Przynajmniej teraz wiedziałam na prawde, że jest ta czuły jak w tych wszystkich opowiadaniach. Kiedy chciałam odłączyć sie od Justina ten jakby czytał mi w myśląc. Odsunął się jeden krok, porozglądał się i uniósł mnie. To stało sie tak szybko, że nie zauważyłam, że jestem przerzucona przez jego ramię. Zaczęłam się wierzgać ale to nic nie dało. Justin przyspieszył a ja miałam wrażenie, że zaraz spadnę. Na szczęście pobiegliśmy do parku, gdzie nie było żadnej żywej duszy. Chłopak posadził mnie na ławce a sam stanął na przeciwko mnie. Kilka minut panowała pomiędzy nami niezręczna cisza. Lecz po chwili zaczęłam:
Dawno nie byłeś na twitterze. Twoi fani w tym ja się martwią – Figlarnie powiedziałam, by tylko przykłuć jego uwagę. Lecz ten zaśmiał się i pospieszni wyjął telefon i skierował Go w moja stronę
- Jeżeli tak się o mnie martwisz to napisz coś za mnie. Przynajmniej nie bede musiał męczyć kciuków. -Zaskoczona wzięłam od niego komórke i weszłam na jego profil. On w tm czasie dosiadł sie do mnie bym nie pisała głupstw. Postanowiłam dac follow jego Beliebers. Więc napisałam:

,,Uwaga ! Drogie Beliebers jest taki ładny dzień więc robie.... FOLLOW SPRE ! Dacie rade. Może to Wam dzisiaj się poszczęści. Wasz Justin”

– Justin spojrzał na mnie z podziwem a ja weszłam w jego obserwujących i zaczęłam dawac follow wszystkim po kolei. PO kilkunastu minutach zdałam sobie sprawę, że follownęłam 2 tysiące osób. Zdziwiłam się, lecz byłam szczęśliwa, że mogę umilić dzień tylu fanką. Wtedy wyłączyłam jego komórkę i mu ja oddałam. Kiedy spojrzałam na zegarek okazało się, że jest już dawno po naszych lekcjach a ja musze wracać by moi rodzice niczego nie podejrzewali. Pospiesznie wstałam i załozyłam mój plecak na ramie
- Ej. Słonko gdzie idziesz bez pożegnania ? - Ze zdziwieniem odrzekł chłopak
-Justin nie mam za wiele czasu, bo juz dawno powinnam być w domu. Moi rodzice pewnie zaraz będą dzwonić do mnie. - Najszybciej jak umiałam odparła. Było widać, że jestem roztrzęsiona. Wtedy Justin złapał mnie za rekę i zaczął iśc ze mną. Zdziwiłam się, ale spodobało mi sie to więc nie sprzeciwiałam się.
Cała droga do domu była cicha. Czasem ja lub chłopak otwieraliśmy usta by wydobyc z nich choć jeden sensowny dzwięk, ale nie wychodziło to nam i je zamykaliśmy. Gdy doszlismy do mojego domu juz chciałam żegnać się z Justinem ale on objął mnie i przycisnął do piersi.

Justin POV

Wiedziałem, że dzisiaj musze ja pocałować. Zauroczyłem się nią. Kiedy pierwszy raz ją ujrzałem wywarła na mnie dobre wrażenie. Była taka krucha. Potrzebowała schronienia. Wiedziałem, że z czasem postaram sie by uznała mnie za swojego ochroniarza. Pod jej domem kiedy miała juz odchodzić przyciągnąłem ją za rękę i przycisnąłem do piersi. Chwile trwaliśmy w tej pozycji ale wtedy ja ułożyłem moje dłonie na jej policzkach i odgarnąłem jej jeden kosmyk włosów za ucho i zacząłem;
-Miley wiem, że jestem twoim idolem i wiesz o mnie wszystko. Ale nigdy nie poznałaś jeszcze mojej czułej strony wiec pozwól, że cię z nia zapoznam. - Wtedy popatrzyłem jej w oczy i gdy chciała zacząc mówić przyłożyłem jej palec do ust. Kiedy zrozumiała żeby nie przerywać zacząłem kciukami gładzić jej policzki i momentalnie zbliżyłem się do niej tak że moje usta od jej dzieliły milimetry. W końcu nie wytrzymałem. Połączyłem nasze wargi. Początkowo nie wiedziała czy się przyłączyć ale ostatecznie podjęła właściwą decyzję i zaczęła ze mną współpracować. To był najsłodszy pocałunek jaki kiedykolwiek doświadczyłem.
PO chwili Miley oszołomiona oderwała się ode mnie. Jeszcze posłała mi szybki usmiech i zniknąła za drzwiami. Chwilę stałem pod jej domem pełen podziwu. Lecz kiedy wybudziłem sie z tego pięknego snu udałem sie pod szkołę by wrócić do domu autem., bo nie bardzo chciałem iśc na nogach.

Miley POV

To co wtedy doswiadczyłam było nie do opisania. Teraz moge stwierdzic, że Justin Bieber mój idol i obraz westchnięć ma najsłodsze i najgorętsze usta pod słońcem. Zakochałam sie w nich kiedy złączył je z moimi. Przekraczając próg domu nie byłam świadoma tego, że rodzice są w domu. Zaczęłam śmiać sie jak głupia. Pewnie musiałam dziwnie wyglądać w tym momencie. Kiedy zobaczyłam na zegarek dostrzegłam, że od skończonych lekcji minęło juz dobre 4 godziny. Idąc korytarzem tak by nie narobić hałasu przeszłam koło pokoju gościnnego i wtedy usłyszałam moje imię. Mam przechlapane.

_____________________________________________________________________________________________

Więc pojawił sie juz 3 rodział. Rodziały będa dodawane codzienie lub co drugi dzień. A teraz życze miłej lektury. A i gdybyście mogli mozecie zosatawic jakiś komentarz byłoby miło. A teraz dobranoc xx

______________________

JEŻELI CZYTASZ ZOSTAW KOMENTARZ PROSZĘ ! 

1 komentarz: